Już jakiś czas temu odwiedziła mnie moja sąsiadka Magda wraz ze swoją koleżanką Kasią :)
Jednak natłok ostatnich wydarzeń sprawił, że dopiero teraz miałam okazję napisać ten post.
Kasia również lubi zabawy makijażem jednak miała pewne trudności wynikające z budowy jej oczu i poprosiła mnie o wykonanie mocniejszego, bardziej wieczorowego makijażu, na co oczywiście z miłą chęcią się zgodziłam :)
Budowa oczu Kasi jest dość niespotykana, ponieważ są zupełnie inaczej zbudowane.
Jakkolwiek u każdego z nas występuje asymetria w budowie całego ciała, tak tu jest ona dość znaczna.
Prawe oko jest z "opadającą" powieką, natomiast w lewym oku cała powieka jest widoczna.
Moim zadaniem było optycznie zniwelować ten mały defekt nie zapominając, że makijaż ma być wieczorowy. Postawiłam na zmysłowe kocie koko ;)
Efekt oceńcie sami :
Zadanie nie należało do najłatwiejszych,
makijaż musiał wyglądać symetrycznie przy otwartych jak i zamkniętych oczach.
Musiałam na prawej powiece stworzyć iluzję załamania.
Kasia jeszcze raz w moim "kocim" wydaniu :)
Jak wam się podoba makijaż?
Jeszcze raz chcę podziękować Madzi i Kasi za niesamowicie miłe popołudnie!!!
Świetnie się z Wami bawiłam :)
Znam zasady- makijaż na dzień, makijaż na wieczór. Ale czy naprawdę trzeba się do nich tak stosować? Preferuję mocniejszy makijaż. Brak ciemniejszej kredki na dolnej powiece i od razu wydaje mi się, że to wszystko jakoś blado wygląda ;)
OdpowiedzUsuńMakijaż Kasi bardzo ładny, jednak moim zdaniem nie tylko na wieczór (no, może poza rzęsami ;)
Uważam, że każdy ma swój gust. Jedne dziewczyny czują się dobrze w mocnym makijażu inne w make-up "no make-up". To co dla jednej nadaje się na dzień dla innej będzie idealne na wieczór. Żyjemy w takich czasach, że te zasady są dość płynne. Moim zdaniem NAJWAŻNIEJSZE, ŻEBY W MAKIJAŻU CZUĆ SIĘ DOBRZE I BYĆ SOBĄ :)
Usuń